I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Biała suknia 1 Stoisz bosa przede mną perlą się krople rosy ja nie poradnie szukam Twych dłoni Ty zawstydzona gładzisz mi włosy Świadkiem księżyc na niebie nim to lato się skończy będę przysięgał Tobie na wieki perłami zaszklą się Twoje oczy Ivan Komarenko I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Dom na wiślanym brzegu gdzie poniesie wzrok Na igraniu z losem zbiegnie jeden rok. Chciałem znaleźć szczęścia łut, Przemierzyłem za nim tyle krętych dróg. Ref: Lecz w końcu swój znalazłem dom, Przytulny własny cichy kąt, Gdzie gra muzyka i cudownie pachnie chleb . I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Tak mówił papież Zamierzenie takie Bóg w niebiosach miał Słowianina światu na papieża dał z Wadowic nieznany gdzie Wojtyły dom do wiecznego Rzymu na Piotrowy tron mówił Papież nie lękajcie się otwórzcie Chrystusowi drzwi do waszych serc tak czynił papież między ludźmi był I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Wielka miłość Czekasz na tę jedną chwilę, serce jak szalone bije, zrozumiałem po co zyję, wiem że czujesz to co ja. Hej za krótko trwa godzina, niech się chwila ta zatrzyma, swoim szczęściem chcę nakarmić, calutki świat zdziwiony tak. I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Żono moja 1. Gdy nad nami niebo płacze, mokną twoje złote włosy, piękne jest spotkanie nasze, jak listonosz gdzieś unosi. Nad górami słońce świeci, srebrny księżyc za górami, jedno z drugim się przegania, a my się kochamy. Żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwoje bo ja kocham oczy twoje do szaleństwa, do wieczora... Żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwoje I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Ta jedna noc Ty kręcisz mnie bo jesteś taka ⊂⊃i Flirtujesz i próbujesz poczuć przygody smak A ty przecież znasz już ten smak Ty lubisz mieszać z ⊂⊃olem pepsi Zakręcony DJ czai każdy twój znak Wystarczy, że dasz jeden znak Ref: Ta jedna noc I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Dzikie wino Wstajesz i od rana buzia nadąsana, bez humoru Pretensje o wszystko, zachowujesz się jak dama dworu Ale tak naprawdę przecież sama nie wiesz o co chodzi Przyjdzie czas na smutki, na problemy, chwile złe A teraz pij, pij, pij dzikie wino Tańcz, tańcz ze mną dziewczyno Nie oglądaj się bo czasu ucieka I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Czekam na twój list Stare miasto ,środek dnia Na przystanku ty i ja W oczy twoje zajrzeć chcę Pewnie już nie spotkamy się Bukiet kwiatów w ręku masz W ciepły kołnierz tulisz twarz Dobrze wiem, że nie znasz mnie Pewnie już nie spotkamy się I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - To tylko miłość Nagle przestał płynąć czas W głowie blask wiruje, świat unosi Cię Sucho w ustach, ciało drży Chciałbyś wyjść, a nie masz sił i pytasz się Co tak napadło mnie Czy znajdę na to lek Co to w ogóle jest? I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Daj mi tę noc Nie mów nic zabawa trwa, świat się kręci a my z nim Zdarta płyta gra, zapomniany dawno hit Daj mi tę noc tę jedną noc W ciepłych domach troski śpią utrudzone szarym dniem A tu w dłoni druga dłoń i nadzieja w szkle I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Pierwsza miłość 1. Tak jak echo wraca do mnie tamten czas, licealnych lat beztroski smak. Uskrzydlonych i szalonych dawnych Nas, w mych wspomnieniach się zaznaczył ślad. Ref. Gdzie tamta miłość? Jak pierwszy śnieg. Tak czysta i tak jasna jak Edenu brzeg. 2012 I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Czerwone wino moim dłoniom, w którym Cię miałem przed światem skryć ( przed światem skryć). Uwierzyłaś moim ustom, gdy nektar chciały z twoich ust pić. Przy mnie byłaś biała jak lilia bez wód miłości nie mogłaś żyć, Ja chciałem zerwać cię dla ozdoby I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Byłem brzydkim kaczątkiem 1. Wciąż wspominam te noce gorące, chwile szczęścia ulotne jak mgła, byłaś moją a ja Cię kochałem, wiedząc że szczęście już wiecznie trwa, lecz się zjawił ten piękny wspaniały oferując Ci inny świat, przy nim byłem brzydkim kaczątkiem, nic dziwnego że mi Ciebie skradł. I, Ivan Komarenko Ivan Komarenko - Tango Saute 1. Jeszcze piękniej wyglądasz niż kiedyś, masz pozycję i kwitnie kariera, lecz gdy patrze głęboko w twe oczy poziom szczęścia zbliżony do zera. Grafik życia do bólu napięty, jak za ciasny uniform uwiera. Chyba sama ze sobą nie umiesz tak na prawdę być całkiem szczera.