Remote net metering was established in New York in 2011, enabling renewable energy generated by one system to be distributed among multiple utility accounts. This program allows farms and non-residential customers to use the energy produced by a designated “host” system in one location across their “satellite” accounts in other locations.
strona główna / produkty / Jak działa NET METERING Net Metering to sposób handlowania energią ze źródeł odnawialnych. Jednocześnie działa jako skuteczna zachęta do nabycia własnego źródła odnawialnego, a więc przedstawia alternatywę dla innych form wsparcia. Najłatwiej można go opisać jako "obracanie licznikiem energii w obu kierunkach". W wielu krajach chodzi o powszechny sposób finansowania źródeł odnawialnych, przede wszystkim tych małych. Niemniej jednak - podobnie jak w przypadku źródeł odnawialnych - także i rozwój Net Meteringu zaczyna się stawać tematem specjalistycznych dyskusji. Historia NET METERING powstał w USA już na początku lat 80. XX wieku, kiedy to właściciele małych elektrowni słonecznych i wiatrowych chcieli mieć możliwość korzystania z wyprodukowanej elektryczności nie tylko bezpośrednio w czasie, gdy została ona wyprodukowana. Jednym z pierwszych stanów, który wysłuchał życzeń producentów, była Minnesota - od 1983 roku oferowała wszystkim producentom do 40 kW stworzenie kredytu energetycznego. Producenci mogli przesunąć ten kredyt do kolejnego okresu rozliczeniowego lub zażądać o wypłacenie równowartości w dolarach. Dzisiaj NET METERING działa w większości stanów USA, w Kanadzie oraz w Australii. W Europie szerzy się powoli, pierwszymi pionierami są Dania i Włochy. Ostatnio NET METERING został ustawowo zatwierdzony na Słowacji. Jak to działa? Podstawowa zasada jest prosta - producent (właściciel źródła) ma na dachu swojego domku np. elektrownię fotowoltaiczną, a jednocześnie jest podłączony do sieci elektrycznej. Korzysta z obu źródeł jednocześnie, a więc gdy świeci słońce - pobiera prąd z własnej elektrowni, a jeżeli potrzebuje więcej prądu lub gdy jest noc, pobiera prąd z sieci. Jeżeli jednak produkuje więcej, niż aktualnie potrzebuje, "zwraca" elektryczność do sieci, "obraca licznikiem w przeciwną stronę" lub "dokonuje wirtualnej akumulacji za pośrednictwem sieci". Rachunek za prąd, który płaci producent, jest następnie obliczany jako różnica między produkcją, a zużyciem w danym okresie. Nazwa oznacza więc "pomiar netto" lub "pomiar czystego zużycia", a nie "pomiar sieci", jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Można się też spotkać z bardziej trafnym określeniem "net billing" (rozliczanie netto). Lokalne zasady ramowe dotyczące NET METERING są określane ustawodawczo lub regulowane poprzez rozporządzenie lokalnego regulatora. W USA rozliczanie jest z reguły przeprowadzane co miesiąc, a ogólny bilans pod koniec roku. Jeżeli miesięczne zużycie właściciela źródła jest wyższe niż jego produkcja, właściciel zapłaci normalny rachunek za prąd zgodnie ze swoją stawką, ale obniżony o swoją produkcję. Jeżeli wyprodukuje taką samą ilość prądu, jaką zużyje, nie płaci nic za energię czynną, pozostają jednak oczywiście opłaty za podłączenie, dystrybucję itd. Jeżeli w przypadku rozliczenia miesięcznego pojawią się nadwyżki (a więc jego produkcja przewyższy zużycie), nadwyżki te są z reguły przenoszone jako kredyt na kolejny miesiąc, podobnie jak niewykorzystane darmowe minuty rozmów telefonicznych. Bardziej skomplikowana sytuacja powstaje w przypadku nadwyżek w skali całego roku. Można je rozwiązać na wiele sposobów, a rozwiązania są różne w zależności od danego państwa, np.: właściciel źródła otrzymuje zapłatę za nadwyżkę, a w nowym okresie zaczyna ponownie od zera, właściciel otrzymuje zapłatę za nadwyżkę, jednak tylko do pewnej wysokości (np. 25 % jego rocznego zużycia), nadwyżka zostaje przeniesiona na kolejny okres, nadwyżkę zachowuje dystrybutor. Właściciel źródła nie płaci nic za energię czynną, ale nie dostanie też żadnej dopłaty, a w nowym okresie rozliczeniowym zaczyna znowu od zera. Istnieje też wiele metod określania ceny elektryczności wyprodukowanej z własnego źródła odnawialnego. Może to być na przykład: standardowa cena detaliczna - prąd elektryczny jest wysyłany do sieci za taką samą cenę, za jaką byłby w danej chwili kupowany (wg danej stawki w godzinach szczytu albo poza nimi). Ten tryb rozliczania nazywany jest za granicą "time-of-use metering", (TOU) czyli pomiarem opartym na czasie użycia. hurtowa cena rynkowa, "market rate net metering" - dystrybutor potrafi zanotować, ile wynosiły ceny rynkowe energii czynnej w czasie, gdy nadwyżki były wysyłane do sieci. cena określona przez rozporządzenie - lokalny regulator określi stałą cenę za nadwyżki z Net Meteringu (chodzi wtedy o praktycznie gwarantowaną cenę wykupu). cena "zaoszczędzonych kosztów", "avoided costs" - dzięki własnej produkcji elektryczności właściciel oszczędza spółkom energetycznym koszty produkcji tej elektryczności ze źródeł konwencjonalnych - otrzyma więc rekompensatę w wysokości tych kosztów. Najbardziej korzystny dla producentów (i najmniej korzystny dla spółek energetycznych) jest model sprzedaży w trybie cen detalicznych. Przede wszystkim elektryczność fotowoltaiczna najczęściej produkowana jest w godzinach szczytu, kiedy jednocześnie panują najwyższe detaliczne ceny elektryczności. Pozostałe formy rozliczania nie są już tak korzystne dla producentów, w ten sposób określane ceny są nieraz wielokrotnie niższe od detalicznej ceny elektryczności. Te sposoby rozliczania są bardziej korzystne dla spółek energetycznych. Zalety W odróżnieniu od gwarantowanych cen wykupu Net Metering służy przede wszystkim do obniżania, a nawet "wyzerowania" rachunków za prąd. Celem jest więc raczej oszczędzanie, niż zarabianie, a produkcja z własnego odnawialnego źródła służy raczej do wyrównywania rocznego zużycia, niż do pokrycia natychmiastowego zużycia o każdej porze dnia. Okoliczności te umożliwiają zainstalowanie mniejszych - a więc i tańszych - źródeł. W kombinacji z niewielkimi wymaganiami administracyjnymi chodzi więc o skuteczną zachętę do nabycia odnawialnego źródła elektryczności. bezpośrednio i przejrzyście obniża rachunki za prąd, wspiera rozwój źródeł odnawialnych i oszczędności energetycznych na poziomie gospodarstw domowych i firm, poszerza czas korzystania z energii z własnego źródła bez konieczności własnej akumulacji, do sprzedawania elektryczności do sieci nie trzeba instalować kolejnego licznika, ma niewielkie wymagania administracyjne, zmniejsza ryzyko inwestycji, wymaga tylko minimalnego lub żadnego wsparcia z finansów publicznych, obniża koszty zakupu własnego źródła energii. Net Metering wirtualny (grupowy) Z zalet wynikających z Net Meteringu nie musi korzystać tylko jeden posiadacz jednego źródła. Elektrownię można posiadać także "grupowo", a więc wtedy, gdy powstanie w wyniku składek grupy ludzi np. w postaci spółdzielni lub spółki akcyjnej. To znaczy, że grupa odbiorców elektryczności z sieci uzgodni, iż połączą swe środki, zainwestuje do budowy np. elektrowni solarnej i będzie ją eksploatowała w trybie Net Metering. Ilość prądu wyprodukowanego przez tę elektrownię jest wtedy odliczana inwestorom z ich rachunków za prąd w zależności od rozmiarów ich inwestycji. W odróżnieniu od standardowego Net Meteringu w tym przypadku właściciele elektrowni nie muszą wcale pobierać fizycznie prądu z danego źródła, Net Metering jest tylko "księgowy", wirtualny. Zaleta tej metody polega ponownie na obniżeniu kosztów zakupu własnego źródła elektryczności. Nawet wtedy, gdy pojedyncza osoba nie może sobie pozwolić na własną elektrownię albo nie ma do tego warunków (np. odpowiednie ustawionego dachu), może połączyć siły z innymi ludźmi i współfinansować elektrownie w odpowiednim miejscu. Koszty nabycia są wtedy o wiele niższe niż w sytuacji, gdy dana osoba musiałaby sama sfinansować projekt. Jej inwestycje przyniosą jej jednak oszczędność w rachunkach za prąd. W USA w związku z Net Meteringiem opracowywany jest szereg modelów handlowych. Oprócz modelu finansowania przez grupę ludzi podanego w poprzednim akapicie, projekt może zbudować i eksploatować spółka energetyczna i oferować klientom możliwość odkupienia udziału w produkcji. Wady Net Metering nie jest jednak korzystny dla wszystkich. W USA najczęściej krytykują go spółki energetyczne (nazywane za granicą najczęściej "utility"), które tracą zysk ze sprzedaży elektryczności. Nie tylko sprzedają mniej prądu, ale dodatkowo muszą też wykupywać od klientów nadwyżki ich elektryczności. Wraz z opadającymi zyskami zmniejsza się także zdolność spółek energetycznych do świadczenia ich usług i utrzymywania infrastruktury na odpowiednim poziomie. Aby utrzymały zysk, muszą podnosić opłatę za dystrybucję i inne opłaty, przez co przenoszą koszty Net Metering na klientów, którzy z niego nie korzystają. W ten sposób motywują jednak kolejnych odbiorców do tego, aby zakupili alternatywne źródła energii, co prowadzi do dalszego spadku ceny. W ten sposób dochodzi do dalszego zmniejszania zysków spółek energetycznych i podnoszenia opłat. Net Metering przedstawia więc w takim przypadku wsparcie regresywne, ponieważ własne źródła energii kupują z reguły ludzie o lepszej pozycji finansowej. Opłaty płacą jednak też klienci, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup własnego źródła i nie korzystają z Net Metering. Stany z reguły rozwiązują tę kwestię poprzez wprowadzenie różnych rodzajów regulacji Net Meteringu. Należy do nich stworzenie stropu mocy źródeł podłączanych rocznie przez Net Metering, stanu maksymalnej ilości odkupowanej elektryczności lub możliwość ustawienia ceny wykupu w zależności od wielkości źródła. Jak jednak ostrzegają organizacje "pro-odnawialne", problemu nie stwarza sam Net Metering, ale generalnie wzrost wykorzystania prywatnie posiadanych odnawialnych źródeł. Spółkom energetycznym nie odpowiada bowiem żadna forma eksploatacji źródeł odnawialnych, o ile same ich nie eksploatują. Jak jednak pokazują badania kalifornijskiej organizacji Vote Solar (opracowane zgodnie z metodyką kalifornijskiego regulatora CPUC), jeżeli oprócz natychmiastowych kosztów wzięte zostaną pod uwagę inne czynniki, ostatecznie na Net Meteringu zarabiają nie tylko spółki energetyczne, ale też i podatnicy. Net Metering (i związany z nim rozwój zdecentralizowanych źródeł odnawialnych) jest korzystny także dla spółek energetycznych co najmniej pod względem zmniejszania strat w systemie przesyłowym, dostaw taniej elektryczności w godzinach szczytu lub oszczędności w produkcji elektryczności z konwencyjnych źródeł. Z punktu widzenia państwa (czyli podatników) spadają też koszty obniżania emisji CO2 i wspierany jest rozwój odnawialnej produkcji energii. KOSZTY NET METERING: ANALIZA COST-BENEFIT KORZYŚCI WYDATKI Oszczędności - niewykorzystanie paliw kopalnych i związane z tym zmniejszenie emisji Koszty zarządzania net meteringiem Oszczędność w inwestycjach w układzie przesyłowym i dystrybucyjnym Obniżenie dochodów spółek energetycznych na utrzymanie infrastruktury Zmniejszenie strat w sieci Oszczędność w dziedzinie zarządzania dostawami energii (Bardzo nieprawdopodobne, koszty zarządzania są w zasadzie niezależne od objętości dostarczonej energii.) Zmniejszenie kosztów związanych z wypełnianiem zobowiązań dotyczących emisji CO2 i rozwojem energii odnawialnej Net Metering jako wsparcie odnawialnych źródeł energii jest nie tylko prosty, przejrzysty i społecznie akceptowalny, ale przede wszystkim skuteczny. Szybki rozwój prywatnych odnawialnych źródeł energii oraz zdecentralizowanej produkcji elektryczności na większą skalę zaczyna spędzać sen z powiek spółkom energetycznym. Problemy są obecnie przede wszystkim ekonomiczne - zdecentralizowane odnawialne źródła w połączeniu z oszczędnościami energii zaczynają znacząco obniżać popyt na elektryczność z centralnych źródeł. Ten trend będzie prawdopodobnie dalej się utrzymywał, niemniej jednak w najbliższym czasie energetyka nie obejdzie się bez centralnych źródeł. Za pośrednictwem Net Metering wywierany jest nacisk na poszukiwanie funkcjonalnego rozwiązania koegzystencji źródeł odnawialnych i konwencjonalnych - i to nie tylko rozwiązania ekonomicznego, ale i technicznego. Net-metering systems may consist of no more than 100 kilowatts of power generated from solar, wind, hydro, or bio-gas from animal waste. It may also be a fuel cell or a combined heat and power system. Net-metering is the result of a series of legislation that requires utilities to offer this option. The goal is to stimulate development of Net-metering to rodzaj umowy w ramach której, właściciele instalacji fotowoltaicznych są rozliczani za energię elektryczną wytwarzaną przez ich panele fotowoltaiczne i wysyłaną do sieci. Na przykład, jeśli Twoje panele wyprodukują 10 kilowatogodzin (kWh) i prześlą je do sieci w czasie gdy jesteś w pracy w ciągu dnia, wówczas po powrocie do domu możesz odebrać i wykorzystać w nocy te 10 kWh energii elektrycznej a Twój rachunek za energię wyniósłby 0 przykład dotyczy pełnego net-meteringu. W Polsce wprowadzono wersję zmodyfikowaną o tzw. system opustów: - 0,8 dla instalacji o mocy do 10 kW (posługując się powyższym przykładem odbieramy z sieci 8 kWh), - 0,7 dla instalacji o mocy powyżej 10 kW (odbieramy z sieci 7 kWh). Generalnie, net-metering jest tym, o czym mówią ludzie stwierdzając, że panele powodują, że licznik kręci się do tyłu. Jest to bardzo prosta koncepcja i zdecydowanie najważniejsza zasada sprawiająca, że fotowoltaika jest opłacalna w dłuższym terminie. Dlaczego net-metering jest tak ważny? Net-metering został w Polsce wprowadzony ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii 1 lipca 2016 roku. Ze względu na to, że ludzie są na ogół w ciągu dnia poza domem, w czasie gdy panele fotowoltaiczne produkują energię elektryczną, większość tej energii jest wykorzystywana przez kogoś innego niż użytkownik instalacji fotowoltaicznej. Przed wprowadzeniem net-meteringu, nadwyżka energii elektrycznej z instalacji była przesyłana do sieci po tzw. cenie hurtowej wynoszącej ok 15 gr/kWh. Tak więc net-metering czyni fotowoltaikę opłacalną i umożliwia jej właścicielom korzystanie zarówno ze słonecznych dni jak i słonecznych miesięcy, gdy ich panele produkują więcej energii niż są w stanie wykorzystać. Powstaje wówczas dodatnie saldo u operatora sieci (np. w Enerdze), które zostanie wykorzystane gdy słońce nie świeci. Jakie są korzyści z net-meteringu? Korzyści z net-meteringu wydają się dotyczyć jedynie właścicieli instalacji fotowoltaicznych, ale to nie jest całkiem prawda. Posiadacze takich mikro-elektrowni otrzymują za swój prąd ceny zbliżone do rynkowych (po potrąceniu opustu), w przeciwieństwie do tradycyjnych elektrowni, które sprzedają wyprodukowaną przez siebie energię elektryczną po stawkach hurtowych. Jednakże prąd z mikro-instalacji na dachu jest na ogół wykorzystywany lokalnie, zmniejszając obciążenie infrastruktury przesyłowej, która w przeciwnym wypadku służy do przesyłu prąd wytworzonego z paliw kopalnych czasami na odległości setek kilometrów. Panele fotowoltaiczne są umieszczane na dachach istniejących budynków, w których odbywa się wykorzystanie wytworzonej energii, zmniejszając popyt w godzinach szczytu oraz zapobiegając kosztownym inwestycjom w infrastrukturę przesyłową. To jest wielka zaleta.Zmiana formuły rozliczeniowej dla nowych prosumentów – Co to jest net billinig?Net billing jest to rozliczenie kwotowe, które zastąpi dotychczasowy system opustów – net metering (rozliczenie ilościowe).Net Billing znajdzie zastosowanie dla prosumentów, którzy dokonają zgłoszenia przyłączenia mikroinstalacji po dniu 31 marca 2022 roku. Spodziewana jest kolejna tzw. szybka ścieżka legislacyjna, która obejmie dotychczasowym modelem opustowym tzw. projekty parasolowe w JST. Dotychczasowi prosumenci, jak również ci, którzy dokonają zgłoszenia przyłączenia mikroinstalacji do dnia 31 marca 2022 r. zachowają dotychczasowe uprawnienia w ramach systemu opustów na okres do 15 lat od daty pierwszego wprowadzenia energii do okresie przejściowym, między 01 kwietnia a 30 czerwca 2022 r. zastosowanie znajdą rozliczenia w ramach dotychczasowego systemu rozliczeń, tj. net meteringu. Główne zasady nowego systemu rozliczeń: Energia elektryczna wprowadzona do sieci, będzie wyceniana według aktualnych notowań rynkowych. Początkowo w oparciu o notowania rynkowej miesięcznej cenie energii (RDN), docelowo od 01 lipca 2024 r. (data wejścia CSIRE), jako wycena rynkowa w okresach rozliczenia niezbilansowania (obecnie okres godziny).Energia elektryczna z danego miesiąca będzie zapisywana na utworzonym koncie prosumenckim, które będzie zapisywało wartość zdeponowanej energii, tworząc tzw. depozyt prosumencki. Środki zgromadzone w depozycie, po zakończeniu danego okresu rozliczeniowego będą podlegały kompensacie z należnościami za energię pobraną z sieci. Maksymalny termin wykorzystania środków z depozytu to okres kolejnych 12 miesięcy od dnia przypisania energii do konta elektryczna, która nie zostanie rozliczona z należnościami za energię pobraną przez prosumenta w okresie 12 miesięcy, zostanie rozliczona przez sprzedawcę w sposób pieniężny i wypłacona prosumentowi. Co jednak istotne, ustawodawca wprowadził tutaj ograniczenie co do maksymalnej kwoty zwrotu środków. Wysokość zwracanej nadpłaty nie może przekroczyć dwudziestu procent wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci w miesiącu kalendarzowym, którego dotyczy zwrot przez sprzedawcę depozytu, będzie następować od najstarszej daty przypisanej do prosumenta na jego koncie, aby ograniczyć ryzyko przepadku i wystąpienia ograniczonej wypłaty w formie pieniężnej. Istotna zmiana wobec obecnego modelu opustów, to ponoszenie przez prosumenta w ramach net billingu pełnych opłat za usługę dystrybucji od energii pobranej z sieci. Składniki te nie będą podlegać kompensacie. Ustawa umożliwia rozliczenia prosumenckie zarówno na umowie kompleksowej, jak i umowie sprzedażowej. Obecny model opustów „wymuszał” rozliczanie w oparciu o umowę kompleksową. Pobrana energia elektryczna podlegająca rozliczeniu w ramach net billingu nie będzie podlegać akcyzie, jak również nie będzie stosować się do tego wolumenu tzw. obowiązków kolorowych. Wprowadzenie pojęć prosumenta zbiorowego i prosumenta wirtualnegoNowe podejście „odrywające się” od dotychczasowej zasady przypisywania energii prosumenckiej w ramach tego samego punktu poboru energii. Nowo powołane modele, pozwalają przypisać na jedno PPE moc zainstalowaną z dane instalacji OZE, która nie przekracza mocy umownej ustalonej dla tego punktu poboru energii, nie większą łącznie niż 50 kW. Co do zasady rozliczenia w ramach nowych modeli prosumenckich będą prowadzone w oparciu o zasady jak dla prosumenta klasycznego, tj. net billingu. Istnieje możliwość łączenia modeli prosumenckich. W takim wypadku kolejność rozliczeń będzie prowadzona z pierwszeństwem dla modelu klasycznego, następnie udziału w instalacji zbiorowej i w ostatniej kolejności jako udział w wirtualnym prosumencie. Udziały dla poszczególnego prosumenta będą określane w umowie międzyprosumenckiej. Co to jest prosument zbiorowy?Prosument zbiorowy to możliwość rozliczeń dla odbiorców końcowych w budynkach wielolokalowych, typu wspólnoty mieszkaniowe czy spółdzielnie mieszkaniowe. Energia elektryczna może być wytwarzana ze źródła OZE w mikroinstalacji lub małej instalacji za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku. Co to jest prosument wirtualny?Prosument wirtualny (wejście w życie od 01 lipca 2024) – będzie to możliwość przypisania przez odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną w instalacji przyłączonej do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej w innym miejscu niż miejsce dostarczania energii elektrycznej do tego odbiorcy, która jednocześnie nie jest przyłączona do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku wielolokalowego. Reprezentant prosumentów dla modelu wirtualnego oraz zbiorowego prosumentaKto będzie mógł zostać reprezentantem prosumentów? Reprezentantem prosumentów będzie mogła zostać osoba fizyczna lub osoba prawna lub jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje zdolność prawną, uprawnioną na podstawie umowy międzyprosumenckiej do reprezentacji prosumentów wirtualnych energii odnawialnej lub prosumentów zbiorowych energii odnawialnej, w szczególności w relacjach z operatorem systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego, zarządcą budynku wielolokalowego lub organami administracji architektoniczno-budowlanej, a w przypadku prosumenta wirtualnego energii odnawialnej – także podmiotem odpowiedzialnym za bilansowanie handlowe. Główne role reprezentanta prosumentów to: złożenie wniosku o przyłączenie instalacji do sieci OSD i zawarcie umowy przyłączeniowej lub zgłoszenie przyłączenie mikroinstalacji do sieci OSD;komunikacja z OSD w zakresie przyłączonego źródła, w tym zmianie rodzaju instalacji, czy też modyfikacje mocy zainstalowanej, jak również przekazywanie informacji o zawieszeniu czy definitywnym zakończeniu wytwarzania energii elektrycznej;przekazanie do OSD informacji wynikających z umowy międzyprosumenckiej, w tym wielkości udziałów poszczególnych energii prosumenckiejUjednolicono zasady dla sposobu bilansowania energii jako rozliczenia oparte o sumarycznie zbilansowany w każdej godzinie wolumen energii pobranej i wprowadzonej do sieci metodą wektorową. Wynik z danej godziny będzie stanowił podstawę do rozliczeń i określenia, czy energia elektryczna została wprowadzona do sieci, czy pobrana przez zostali zobowiązani do przekazywania sprzedawcom danych przed i po sumarycznym zbilansowaniu. Ustawa określa również kolejność rozliczeń w przypadku posiadania przez prosumenta taryfy wielostrefowej, która obejmuje więcej niż dwie strefy czasowe. Wskazuje, że występujące nadwyżki uwzględnia się począwszy od strefy czasowej z najwyższym poziomem składnika zmiennego stawki sieciowej. Zapobieganie cenom ujemnym(od 01 lipca 2024 r.)Ustawa wprowadza dodatkowe rozwiązania, które mają przeciwdziałać wprowadzaniu energii przez prosumentów w okresach cen ujemnych. W tym zakresie prosument będzie mógł upoważnić sprzedawcę energii do sterowania jego instalacją w celu możliwości zdalnego odłączania instalacji przez czas występowania cen zakupu urządzeń będzie ponoszony po 50% przez prosumenta oraz sprzedawcę. Powyższa analiza nadchodzących zmian w Ustawie OZE została przygotowana przez Zespół Prawa Energetycznego MGS do śledzenia na bieżąco naszych AKTUALNOŚCI PRAWNYCH na stronie www i mediach społecznościowych.
In the mid- 1990s, net metering began to emerge in the western US. A few states and a few utilities welcomed the stranger, while others tried to run it out of town. Even the unions, with good reason, questioned the method of interconnection for this form of distributed generation. The concern was over safety.
Net-billing to nowy system rozliczania nadwyżek energii, który wprowadzono od 1 kwietnia 2022 r. Poprzedni system – net-metering – opierał się o odprowadzanie i pobieranie nadwyżek energii. Teraz nadwyżki energii zostaną rozliczone według nowych zasad – będą sprzedawane i kupowane z sieci. Inwestując w fotowoltaikę warto zapoznać się z nowymi zasadami. Każdy prosument, u którego fotowoltaika będzie podłączona do sieci po 1 kwietnia 2022 r. będzie rozliczał się w nowym systemie opustów – net-billingu. Co warto o nim wiedzieć? Zapraszamy do lektury całego artykułu, z którego dowiecie się, jak dokładnie wyglądają zmiany w rozliczaniu energii elektrycznej i czy opłacalność fotowoltaiki się zmieni. Net-Billing a ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii Zgodnie z nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii, osoby, które założą fotowoltaikę po 1 kwietnia 2022 r. będą rozliczać się w nowym systemie opustów. Ustawa ta określa zasady i warunki, według których można wytwarzać energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii. Ustawę po raz pierwszy polski rząd przyjął w 2015 roku. Wtedy zaczął funkcjonować nowy, jak na tamten czas system opustów, czyli net-metering. System ten miał na celu zachęcenie potencjalnych inwestorów do zainstalowania instalacji fotowoltaicznej w swoim budynku. Po niecałych 7 latach od wprowadzenia systemu net-metering, nastąpiła zmiana. Nadwyżki energii nie będą już rozliczane o system opustów, a będą opierać się o system kupna-sprzedaży. Nadwyżki energii – czym tak na prawdę są? Zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 20 maja 2016 r. o efektywności energetycznej nadwyżki energii rozumie się z następujący sposób: „Nadwyżką ilości energii elektrycznej wprowadzonej przez prosumenta energii odnawialnej do sieci wobec ilości energii pobranej przez niego z tej sieci dysponuje sprzedawca, o którym mowa w art. 40 ust. 1a, w celu pokrycia kosztów rozliczenia, w tym opłat, o których mowa w ust. 4.” Początki systemu opustów – net-metering Obecny system opustów net-metering został stworzony, by każdy prosument mógł magazynować energię bez potrzeby zakupu specjalnych akumulatorów (magazynów energii). Opera się on na wartościowym rozliczeniu energii wyprodukowanej. W ten sposób każda osoba produkująca energię elektryczną na własne potrzeby traciła jedynie jej mały procent. Ilość pobranej z powrotem energii elektrycznej zależny był od wielkości instalacji fotowoltaicznej. Pierwszy system opustów podzielono na dwie części. Dla prosumentów posiadających instalację fotowoltaiczną o mocy do 10 kW, można odebrać 80 proc. przesłanej energii elektrycznej, natomiast w przypadku instalacji fotowoltaicznej o mocy od 10 do 50 kW, prosument korzystający z systemu opustów może pobrać 70 proc. energii wprowadzonej. Warto pamiętać, że system net-metering nadal działa. Korzystają z niego wszyscy prosumenci, u których przyłączenie mikroinstalacji nastąpiło przed 1 kwietnia 2022 r. System ten działał będzie przez kolejne 15 lat. Objęci nim będą wszyscy, którzy zaczęli korzystać z fotowoltaiki przed pojawieniem się systemu net-billing, jak również Ci, którzy do 31 marca złożyli odpowiednie zgłoszenie do Operatora Sieci Dystrybucyjnej o przyłączenie mikroinstalacji fotowoltaicznej do sieci. Prosument może jednak złożyć wniosek o zmianę systemu rozliczania na net-billing. Net-Billing – co to jest i jak działa? Net-billing to inaczej rozliczanie kosztowe, które opiera się na sprzedawaniu nadwyżek energii oraz jej kupowaniu za środki dostępne ze sprzedaży energii, którą wprowadziliśmy do sieci elektroenergetycznej. Sprzedaż nadwyżek energii w przypadku net-billingu odbywa się po średniej cenie miesięcznej z rynku hurtowego (cena z poprzedniego miesiąca). Środki pochodzące ze sprzedaży energii nie będą jednak trafiały na standardowe konto bankowe, a do specjalnego depozytu prosumenckiego. Wartość środków w depozycie będzie równoznaczna z wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci. Depozyt prosumencki dostępny będzie do wykorzystania na zakup energii elektrycznej przez 12 miesięcy. Jeżeli nie wykorzystamy środków z depozytu, zostaną one umorzone. Kalkulator fotowoltaiczny od Sunergo to narzędzie, dzięki któremu obliczysz jaka instalacja fotowoltaiczna pokryje zapotrzebowanie na energię Twojego budynku. Sprawdź sam! Etapy wprowadzania net-billingu Z racji tego, że wprowadzanie nowego systemu opustów wiąże się z wieloma zmianami, jego wejście będzie następować etapami. Wejście każdego kolejnego etapu będzie wiązało się ze zmianami, dlatego rozliczając się w nowym systemie, warto zapamiętać kilka dat. Etap I: 1 kwietnia 2022 – 30 czerwca 2022 r. Net-metering funkcjonuje już od 1 kwietnia 2022 roku, jednak w pierwszych trzech miesiącach będzie funkcjonował inaczej. Nadwyżki energii wprowadzonej z okresu kwiecień-czerwiec operator rozliczy na koniec okresu po średniej cenie miesięcznej z czerwca 2022 roku. Jest to pierwszy przejściowy system opustów. Etap II: 1 lipca 2022 – 30 czerwca 2024 r. Po okresie wprowadzającym, rozpocznie się regularny okres net-billingu oparty o średnie ceny energii rynkowej z poprzedniego miesiąca kalendarzowego. Jest to kolejny okres pełniący funkcję dostosowawczego do kolejnego okresu, który opierać się będzie o ceny godzinowe. Etap docelowy: od 1 lipca 2024 r. Od II połowy 2024 roku net-billing oparty będzie na rozliczaniu nadwyżek z zastosowaniem dynamicznych taryf prądu. Są to taryfy, których rozliczanie fotowoltaiki będzie oparte o ceny godzinowe. Nowy system opierać się będzie również na odrębnym rozliczaniu energii wprowadzonej i pobieranej z sieci elektroenergetycznej. Zakup nadwyżek energii elektrycznej będzie rozliczany według giełdowych cen energii elektrycznej, które wyznacza Polska Sieć Energetyczna. Energia z sieci będzie zgodna z taryfą operatora sieci dystrybucyjnej. Jak kupić energię w systemie net-billingu? Zakup energii w systemie kosztowym następuje po cenie rynkowej. Cena ta zawiera podatek VAT, akcyzę, opłatę OZE, opłatę kogeneracyjną oraz opłatę dystrybucyjną z ulgą 15%. Jest to duża zmiana w stosunku do systemu, który funkcjonował wcześniej. Zobowiązania związane z pobieraniem energii będziemy mogli pokryć ze środków, które znajdą się w depozycie prosumenckim. Ministerstwo Klimatu podkreśla, że w depozycie prosumenckim odbywa się ewidencja środków, które odzwierciedlają wartość energii wprowadzonej do sieci. W przypadku, gdy wystąpi konieczność zakupu energii, środki z depozytu będą stanowiły pokrycie energii zakupionej po cenie brutto. Co jeśli instalacja fotowoltaiczna jest za mała? Jeżeli uznamy, że moc instalacji fotowoltaicznej, którą posiadamy jest za mała i chcemy ją rozbudować, powinniśmy mieć pewność, czy zmieni się system rozliczania nadwyżek dla nowej części instalacji fotowoltaicznej. Przy zmianie mocy zainstalowanej mikroinstalacji należy jedynie poinformować operatora sieci o zmianach. Nic poza tym się nie zmienia. W przypadku rozbudowy istniejącej instalacji fotowoltaicznej, której przyłączenie do sieci nastąpiło przed 1 kwietnia 2022 r., aktualnym systemem pozostaje systemu opustów (net-metering). Więcej o możliwościach rozbudowy instalacji fotowoltaicznej piszemy we wpisie: Własna elektrownia fotowoltaiczna jest wciąż dobrym rozwiązaniem ze względu na rosnące ceny energii elektrycznej. Mimo tego, że net-billing zmienia okres zwrotu z instalacji fotowoltaicznej, jej opłacalność jest nadal wysoka. System ten ma jednak na celu ograniczenie produkowania nadwyżek z uwagi zwiększenie mocy instalacji. Najlepiej więc wstępnie oszacować, jaka moc paneli fotowoltaicznych dla domu będzie odpowiednie. W tym celu dobrze jest skorzystać z usługi, jaką jest audyt fotowoltaiczny. Dowiedz się, czym jest system zarządzania energią HEMS i EMS – nowość w branży fotowoltaicznej, która dofinansowywana jest również w ramach programu Mój PrądW rozliczeniu na rachunku uwzględniającym bilansowanie międzyfazowe ujemne (gdy więcej pobieramy niż wprowadzamy do sieci) i dodatnie wartości energii (gdy wprowadzamy nadwyżki) powinny zostać zsumowane. Jeżeli wartość jest ujemna prosument ponosi jedynie koszty energii pobranej. Źródło: Przykładowy bilans energii – pobórNet metering, also called net energy metering or NEM, is a utility rate program that requires your electric company to purchase the excess solar energy your solar panels produce at the full-retail rate of electricity. This means when your solar energy system produces more electricity than your home needs, the excess electricity is sent to the power grid and your utility pays you for it. Net metering is what makes rooftop solar panels such a great way to save money! In fact, the best states for installing solar aren’t the ones that get the most sunshine - it’s the ones with the best net metering policies. Let’s take a closer look at how net metering can easily put money back in your pocket. On this page How does net metering work? In short, net metering gives you credit for returning solar electricity to the grid, and it offsets electricity you take from the utility in the future -- giving you the full economic value of all the solar energy your solar panels produce. If your solar system is sized properly, you can potentially eliminate all of your monthly electric costs. Solar panels generate the most electricity during the middle of the day when the sun is shining. The problem is that the middle of the day also happens to be when you use the least amount of electricity. So your panels are generating way more electricity than your home needs at that time. When solar panels produce more electricity than a home uses, the excess generation is sent to the grid. This is where net metering comes into play. When a net metered system sends solar energy to the grid, your electric meter spins backwards and your utility applies a credit for the full retail value of electricity to your account. Then at night, when your solar panels aren’t producing, you take electricity from the grid, spinning your electric meter forward again. At the end of the billing period, the utility nets how much electricity you sent to the grid versus how much you used to determine your final bill - hence the name net metering. Solar expert Will White discusses net metering in this video: Do net metering credits carry over from month to month? It depends on the utility, but most full-retail net metering programs allow energy credits to carry over from month to month. So, if you generate more electricity than you used in a month, the excess net metering credits can be used to offset electricity you take from the grid the next month. Usually you’ll have excess credits in the summer months, when the days are long and sunny. You can bank up these summer credits to cut down your electric bills in the dark winter months. How and if credits actually can carry over from month to month depends on your utility’s true-up policy, AKA how often they buy out credits, which you can usually find within their net metering policy. What are the benefits of net metering? Utility bill savings The greatest benefit of net metering to solar homeowners are the utility bill savings. Net metering can result in tens of thousands of dollars in savings over the lifetime of your solar panel system. As we said earlier, solar panel systems can be designed to offset all of a solar customers’ energy use costs within a billing cycle. However, most electric bills include some fixed charges that net metering can’t eliminate. Shorter payback periods Areas that offer full retail net metering will have much shorter payback periods than places that don’t. This is because solar homeowners will be saving more on their electricity bills, and thus recouping their investment costs faster. For example, a solar power system in New Jersey would have a payback period of between 4 to 5 years, thanks in large part to net metering. A system in South Dakota, on the other hand, could take up to 12 years to pay off because the state has no form of net metering in place. Net metering isn’t the only thing that impacts your solar payback period. Things like the size of your photovoltaic system, the amount of electricity you use, the cost of your installation, and the solar incentives and rebates in your area will all play a role in how long it will take to pay back your solar panels. Reduces pressure on the grid Residential solar panels provide a big benefit to utilities (and their customers) because they help reduce the amount of stress on the electric grid distribution system. Because solar homeowners aren’t using power from the grid but using their own electricity instead, there are less people drawing power from the grid directly. Plus, when a solar system sends excess energy to the grid, that electricity is used by other non-solar utility customers so they can meet their own energy demands. This takes even more pressure off of utility power plants. Relieving some of the stress from the electric grid is especially important now in places like California, as heat waves become more common and utilities can’t meet energy demands. Is net metering available in all states and cities? Net metering is technically mandated in 38 states and Washington Out of all 50 states, 29 require full-retail net metering, and 17 offer some kind of alternative net metering program or tariff. In addition, some major utility companies in Idaho and Texas offer net metering to their residential solar customers, even though they are not mandated to do so. South Dakota and Tennessee are the only states that do not have any form of net metering or alternative net metering rules in place. But, these states might not be alone for long. Throughout the utility companies have been fighting to cut net metering programs to reduce residential customers' solar savings and increase the companies’ profit margins. Utilities have succeeded in states like Louisiana and South Carolina, and net metering changes are even slated to happen in California, the most solar-friendly state. You can also find out specific information about programs in your area by selecting your state from the below table, which shows each state and the various types of net metering as of January 2022: *Major investor-owned utilities in these states offer full retail net metering even though there is no state mandate requiring them to do so. We recommend consulting with local solar installers for the most accurate and up-to-date information on net metering in your area, as policies are always changing and can vary between utilities. Go solar now while net metering is still available for the best savings We’re going to be honest - the best days of net metering are behind us. And the future of net metering doesn’t look good. Despite being the driving force behind the solar industry, net metering is under attack by greedy electric utility companies looking to save their profit margins. In order to guarantee that you’ll get the best savings through net metering, you should consider going solar sooner rather than later. If you wait, you run the risk of your utility cutting the program, which means you’ll save less in the long run. You can find out more about how much solar panels can save on your electricity bill by using our solar panel calculator. By using information from installers in your area, we can provide you a personalized estimate for your specific home of not just your solar savings, but also how much a solar installation will cost, so you can determine if solar is a worthwhile investment for your home. Key takeaways Net metering is a utility rate structure that allows you to sell excess solar electricity that your home doesn’t use back to the grid. The biggest benefits of net metering to homeowners are increased utility bill savings and a shorter solar payback period. Despite being the reason that solar is such a great investment, utility companies are cutting net metering programs throughout the United States, making now the time to install solar panels so you can save the most. Full-retail net metering is offered in 29 states, while 17 states offer some other solar billing structure.
energy! Please be aware meter readings are sometimes estimated when the utility cannot access the meter. Energy savings may not appear until meters can be read. Example Net Metering Bill With A Credit (actual bill will look different) PV PRODUCES MORE Used from utility 100 kWh Sent to utility 200 kWh Billed for 0 kWh Credits = 100 kWh
Wprowadzone rozwiązanie umożliwi dalszy, zrównoważony rozwój prosumentyzmu w Polsce. Mając na względzie prawa nabyte, dotychczasowi prosumenci oraz ci, którzy do 31 marca 2022 r. złożą wniosek do Operatora Sieci Dystrybucyjnej (OSD) o przyłączenie mikroinstalacji do sieci, pozostaną w systemie opustów, z którego będą korzystać przez 15 lat. Natomiast, system net-billingu będzie dotyczyć nowych prosumentów, którzy złożą wniosek o przyłączenie do sieci od 1 kwietnia 2022 r. Nowy system rozliczeń będzie wspierał dalszy stabilny rozwój energetyki obywatelskiej w Polsce. System net-billingu, to mechanizm prosty i sprawiedliwy społecznie. Polska jest jednym z europejskich liderów w rozwoju OZE, a w szczególności instalacji fotowoltaicznych. To efekt świadomych działań rządu, których celem jest transformacja energetyczna, oparta o technologie zeroemisyjne, jak również zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju – podkreśla Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska, pełnomocnik rządu ds. OZE. System net-billingu jest dla prosumenta równie prostym i nieabsorbującym czasowo mechanizmem rozliczeń, co funkcjonujący obecnie system opustów. Obliczanie wartości nadwyżki energii na koncie prosumenta będzie realizował operator w oparciu o algorytm wynikający z przepisów ustawy. Rozliczenie będzie dotyczyło wartości, a nie ilości - jak obecnie, energii elektrycznej, i będzie dokonywane w pieniądzu (PLN), a nie w kilowatogodzinach (kWh). Podstawowym celem net-billingu jest obniżenie rachunków za energię elektryczną w gospodarstwie domowym prosumenta. Nowe rozwiązania wdrażają przepisy UE obowiązujące państwa członkowskie w tym zakresie. Zgodnie z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej, zmieniającą dyrektywę 2012/27/UE (tzw. dyrektywa rynkowa), wszyscy uczestnicy rynku energii, w tym prosumenci, muszą ponosić opłaty sieciowe. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych (tzw. dyrektywa RED II) przewiduje obowiązek umożliwienia prosumentom otrzymywania wynagrodzenia odzwierciedlającego wartość rynkową energii. System net-billingu wprowadza te rozwiązania w życie. System net-billingu będzie stanowił zachętę dla prosumentów do większej autokonsumpcji energii. Nowoczesny prosument, to aktywny uczestnik rynku energii, który korzysta z urządzeń służących do magazynowania i zarządzania energią w gospodarstwie domowym, ale również reaguje na bodźce cenowe w celu optymalizacji wysokości swoich rachunków. Nowelizacja ustawy o OZE wprowadza także pojęcie prosumenta zbiorowego i wirtualnego. Dzięki wprowadzonym zmianom prosumentami będzie mogło zostać blisko 14 mln nowych gospodarstw domowych. Jednocześnie, Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyraża gotowość podjęcia działań, które pozwolą na realizację projektów parasolowych i grantowych finansowanych w ze środków Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO) na lata 2014-20. Ministerstwo Klimatu i Środowiska w toku konsultacji przeprowadzonych z udziałem przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego opracowało projekt odpowiednich regulacji, umożliwiających osobom, które zawrą w terminie do 31 marca 2022 r. umowę na dofinansowanie albo zakup lub montaż mikroinstalacji z jednostką samorządu terytorialnego lub innym uprawnionym podmiotem, realizującym projekt dofinansowany w ramach RPO, a także złożą wniosek o przyłączenie mikroinstalacji w terminie do 31 grudnia 2023 r., dokonywanie rozliczenia wytworzonej i pobranej energii elektrycznej w oparciu o system opustów. Tempo powstawania nowych instalacji prosumenckich w Polsce jest dynamiczne dzięki dedykowanym programom wsparcia oraz spadającym cenom technologii. W ciągu zaledwie 5 lat moc instalacji OZE w Polsce wzrosła blisko dwukrotnie. Na koniec września 2021 r. wynosiła ona ponad 15 200 MW. Najbardziej rozwijającą się technologią OZE jest fotowoltaika. Od grudnia 2015 r. do września 2021 r. jej moc wzrosła blisko 60-krotnie ze 108 do 6 304,2 MW. Rośnie również liczba prosumentów. Na koniec grudnia 2015 r. było ich zaledwie 4 tys., podczas gdy na koniec września 2021 r. takich osób było już ponad 700 tys. Nowy system net-billingu stwarza warunki do dalszego dynamicznego rozwoju energetyki prosumenckiej.
This Frequently Asked Questions section of the guide addresses net-metering policy, regulation and standards in the Philippines. Further clarification on the subject of accumulated peso credits, exemption from the imposition of the Universal Charge, Certificate of Compliance (COC) for Renewable Energy (RE) facilities, and the treatment RE facilities with installed capacity greater then 100KW Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! ogryz 12 Jan 2016 10:56 5580 #1 12 Jan 2016 10:56 ogryz ogryz VIP Meritorious for #1 12 Jan 2016 10:56 Witam! Zakładam ten temat, aby nie zaśmiecać innych wątków i zebrać w jednym miejscu dyskusje o net-meteringu i związanymi z nim opłatami. Pojawia się mnóstwo opinii, których niepełne bilansowanie jest niesprawiedliwe, ponieważ ZE zarabia na przesyle dwukrotnie - na mnie, pobierającym energię wcześniej oddaną do sieci i na sąsiedzie, konsumującym energię, wyprodukowaną z mojej mikroinstalacji. Osoby te twierdzą, że tylko pełne bilansowanie 1:1 byłoby sprawiedliwe. Podstawowym błędem w takim rozumowaniu jest upraszczanie sieci do postaci: ja - linia - jeden lub kilku sąsiadów. W rzeczywistości sieć energetyczna nie jest tak prosta, a energia z mikroinstalacji może pokonywać znacznie większe odległości. Bardziej odpowiednim podejściem jest rozważanie sieci, jako wielkiej baterii akumulatorów, w której gromadzimy nadwyżki produkcji i odbieramy je, gdy panele/wiatraki nie pracują. Bateria ta nie jest naszą własnością, tylko własnością zakładu energetycznego, który odpowiedzialny jest również za jej utrzymanie, naprawy i konserwacje. Akumulatory jak wiadomo z czasem się zużywają i należy je wymieniać, a ZE ponosi koszty tych napraw (analogicznie do napraw uszkodzonych linii np. w czasie wichury). Dlaczego więc mieliby udostępniać tę baterię za darmo? Nawet jeśli otrzymali dofinansowanie na budowę baterii, muszą ją przecież utrzymywać i coś na niej zarobić, jak na każdej innej usłudze. Cała kwestia net-meteringu, aby nie budziła takich kontrowersji, powinna zostać rozwiązana przez naszego ustawodawcę inaczej. Bilansowanie powinno być pełne, uwzględniające również przesył, jednak każda zbilansowana kWh powinna być obciążona opłatą, nazwijmy ją "akumulacyjną". Byłaby to po prostu opłata za korzystanie z tego wirtualnego akumulatora. Jej wysokość mogłaby być ustalana np. na poziomie stawki jakościowej, z której przecież utrzymywane są linie. Nawet gdyby taka opłata była równa obecnej stawce za przesył, zapewne budziłaby mniej emocji, ponieważ łatwiej byłoby zrozumieć jej sens. To jest moja opinia, jako czlowieka niezwiązanego ani z energetyką, ani z branżą OZE, planującego w niedalekiej przyszłości montaż kilku paneli. Zapraszam do (kulturalnej) dyskusji. Pozdrawiam. #2 12 Jan 2016 11:43 umcus umcus Level 16 #2 12 Jan 2016 11:43 To ja może się powtórzę z sąsiedniego wątku – mam nadzieję, że mod nie wykasuje: Musimy (jako kraj) osiągnąć pewien pułap generowania energii z tzw OZE. Jeśli tego nie zrobimy, to jako kraj będziemy musieli albo płacić kary, albo kupować energię OZE od innych krajów – cytując klasyka – to nie są tanie rzeczy. Sęk w tym, że by osiągnąć wymagany pułap (na który sami się zgodziliśmy) potrzeba pomocy prosumentów. Co byś nie wybrał i tak trzeba będzie za to zapłacić. I teraz pytanie, na które musisz sobie odpowiedzieć: czy tańsze będzie danie nawet net-meteringu 1:1 dla prosumentów, czy płacenie kar? Ja bym wybrał opcję net-meteringu 1:1. Pieniądze przynajmniej zostaną w kraju – a więc z dużym prawdopodobieństwem zostaną wydane w Polsce, czyli pomogą polskiej gospodarce – a zapłacenie kar lub za energię na zewnątrz kraju w niczym nam się nie przysłuży. Inna sprawa, że ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu, ponieważ to jest polityka. Wielka polityka i wielkie pieniądze – sensu i logiki tu nie uświadczysz. Twoje argumenty rozumiem i nawet bym się do nich przychylił, ale nie dziś, a za kilka(naście?) lat, jak już OZE nie będzie budzić zdziwienia wśród ludzi (nie zapominajmy o betonie typu prezes URE pan Bando). #3 12 Jan 2016 12:25 januszss januszss Level 16 #3 12 Jan 2016 12:25 Moim zdaniem pełny net-metering byłby neutralny kosztowo dla operatorów. Proszę zauważyć, że jeśli nawet jakimś cudem do tego by doszło, to faktyczne wsparcie polegałoby jedynie na możliwości kumulowania energii w sieci. Faktycznie poniesione przez operatorów koszty przesyłu zawsze byłyby opłacone. Dlaczego? Ponieważ prąd z naszych instalacji najczęściej rozejdzie się w obrębie jednego transformatora, praktycznie bez strat przesyłowych. W obecnej sytuacji kiedy zawsze płacimy za przesył, operator zarabia na przesyle podwójnie. Nie odlicza tego, że my oddając prąd w najbliższym sąsiedztwie nie generujemy strat przesyłowych, a sąsiedzi mimo to za to płacą. Rozdzielając włos na czworo, to jakieś straty na sieci zawsze są, ale myślę, że to są wielkości dla operatorów wręcz nieistotne. Kto jest prawdziwym beneficjentem naszych instalacji? Nasze Państwo z wielką polityką! Dlaczego? Bo zarabia na: - działalności firm montażowych, - VAT na instalacjach, - podatku za sprzedaż prądu i wreszcie w pełnym gratisie otrzymuje kilowaty zielonej energii (nie w sensie samego prądu)! #4 12 Jan 2016 13:49 putas putas Renewable energy sources specialist #4 12 Jan 2016 13:49 Kilka lat temu skończyłem budowę domu w szczerym polu. Zaczynałem budowę na dużym agregacie prądotwórczym. Złożyłem papiery do ZE o przyłącze 16kW, kazali zapłacić chyba coś około - zł. Sami to wyliczyli, że takie poniosą koszty. Teraz mam w ręku ostatnią fakturę za prąd, z połowy grudnia 2015. I tam widzę między innymi takie oto stałe pozycje (liczone za miesiąc, a nie za kWh): - opłata stała sieciowa - 9,14 z VAT - opłata przejściowa - 8,01 z VAT - opłata abonamentowa - 5,49 z VAT Czyli na tyle ZE wyliczył swoje koszty stałe, które zapłacę czy zużyję 1kWh, czy 1MWh. Teraz jeśli wyprodukuję 10kWh nadwyżki i wprowadzę to do osiedlowej sieci dystrybucyjnej (specjalnie piszę osiedlowej, bo skonsumują to sąsiedzi zza płotu lub na ulicy obok, apąd raczej nie doleci nawet do linii średniego napięcia) czy ZE poniesie jakieś dodatkowe koszty bieżące? No chyba nie. A zauważcie, że swoje koszty stałe za gotowość linii określili już w opłatach stałych miesięcznych. Na mojej fakturze widzę dwie opłaty przesyłowe liczone za każdą kWh - opłata jakościowa prawie 0,02/kWh - opłata zmienna sieciowa prawie 0,21/kWh. Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł starty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi i go wykasuje kwotą, którą skalkulowali za przesył, tak jakby prąd leciał z Bełchatowa. Przypomnę, że koszty stałe utrzymania sieci podali osobno. Następnie ja wieczorem będę chciał odebrać "mój" prąd. ZE oczywiście chce mnie także skasować za przesłanie prądu z Bełchatowa. Reasumując, ZE i mnie, i sąsiada kasuje za dostarczenie prądu z Bełchatowa. A tak na prawdę tylko raz dostarczyli prąd z Bełchatowa. I właśnie dlatego uważam, że pełne bilansowanie jest uczciwe dla obu stron. Pamiętam stare czasy, gdy wchodząc na dworzec PKP bez ważnego biletu trzeba było kupić coś (nie pamiętam jak to się nazywało), żeby zapłacić za możliwość deptania peronu. Była to taka podobna opłata za gotowość do świadczenia usług przez ZE - jakoś teraz chyba nie ma tego już na PKP. Płacimy to w kupionym bilecie na przejazd. Kiedyś był podatek drogowy za samo posiadanie samochodu - nawet jak stał nieodpalany od roku - też jakoś tego już nie ma. Płacimy to w kupionym paliwie. Tak samo powinno być z prądem. Jeśli kupimy prąd to płacimy za jego dostarczenie. Ale jeśli w bilansie nie dokupimy prądu z ZE to nie powinniśmy płacić za usługę jego dostarczenia, bo za przesył naszych nadwyżek w trakcie dnia już zapłacił sąsiad. Jest coś takiego, jak unikanie podwójnego opodatkowania. A co z podwójnym pobieraniem opłat za usługę??? Aaaa, zapomniałem. I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... #5 12 Jan 2016 14:06 Tech132 Tech132 Level 25 #5 12 Jan 2016 14:06 putas wrote: Kilka lat temu skończyłem budowę domu w szczerym polu. Zaczynałem budowę na dużym agregacie prądotwórczym. Złożyłem papiery do ZE o przyłącze 16kW, kazali zapłacić chyba coś około - zł. Sami to wyliczyli, że takie poniosą koszty. Teraz mam w ręku ostatnią fakturę za prąd, z połowy grudnia 2015. I tam widzę między innymi takie oto stałe pozycje (liczone za miesiąc, a nie za kWh): - opłata stała sieciowa - 9,14 z VAT - opłata przejściowa - 8,01 z VAT - opłata abonamentowa - 5,49 z VAT Czyli na tyle ZE wyliczył swoje koszty stałe, które zapłacę czy zużyję 1kWh, czy 1MWh. Teraz jeśli wyprodukuję 10kWh nadwyżki i wprowadzę to do osiedlowej sieci dystrybucyjnej (specjalnie piszę osiedlowej, bo skonsumują to sąsiedzi zza płotu lub na ulicy obok, apąd raczej nie doleci nawet do linii średniego napięcia) czy ZE poniesie jakieś dodatkowe koszty bieżące? No chyba nie. A zauważcie, że swoje koszty stałe za gotowość linii określili już w opłatach stałych miesięcznych. Na mojej fakturze widzę dwie opłaty przesyłowe liczone za każdą kWh - opłata jakościowa prawie 0,02/kWh - opłata zmienna sieciowa prawie 0,21/kWh. Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł starty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi i go wykasuje kwotą, którą skalkulowali za przesył, tak jakby prąd leciał z Bełchatowa. Przypomnę, że koszty stałe utrzymania sieci podali osobno. Następnie ja wieczorem będę chciał odebrać "mój" prąd. ZE oczywiście chce mnie także skasować za przesłanie prądu z Bełchatowa. Reasumując, ZE i mnie, i sąsiada kasuje za dostarczenie prądu z Bełchatowa. A tak na prawdę tylko raz dostarczyli prąd z Bełchatowa. I właśnie dlatego uważam, że pełne bilansowanie jest uczciwe dla obu stron. Pamiętam stare czasy, gdy wchodząc na dworzec PKP bez ważnego biletu trzeba było kupić coś (nie pamiętam jak to się nazywało), żeby zapłacić za możliwość deptania peronu. Była to taka podobna opłata za gotowość do świadczenia usług przez ZE - jakoś teraz chyba nie ma tego już na PKP. Płacimy to w kupionym bilecie na przejazd. Kiedyś był podatek drogowy za samo posiadanie samochodu - nawet jak stał nieodpalany od roku - też jakoś tego już nie ma. Płacimy to w kupionym paliwie. Tak samo powinno być z prądem. Jeśli kupimy prąd to płacimy za jego dostarczenie. Ale jeśli w bilansie nie dokupimy prądu z ZE to nie powinniśmy płacić za usługę jego dostarczenia, bo za przesył naszych nadwyżek w trakcie dnia już zapłacił sąsiad. Jest coś takiego, jak unikanie podwójnego opodatkowania. A co z podwójnym pobieraniem opłat za usługę??? Aaaa, zapomniałem. I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... Zgadzam się z tobą ,też jestem za pełnym bilansowaniem ,bez taryf gwarantowanych FIT . #6 12 Jan 2016 14:26 umcus umcus Level 16 #6 12 Jan 2016 14:26 putas wrote: I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... Podpisuję się wszystkim kończynami pod tym #7 12 Jan 2016 14:31 jurkuc jurkuc Level 28 #7 12 Jan 2016 14:31 Wszystko to prawda, ale jak posłuchamy polityków aktualnie rządzących to usłyszymy, że PV nie może być "sposobem na zarobkowanie". Innymi słowy nie do przyjęcia jest fakt, że ktoś zainwestuje w panele i chce na tym zarabiać. W związku z tym starają się wszelkimi sposobami obrzydzić wszystkim OZE w wydaniu obywatelskim. Tutaj pozwolę sobie wyrazić opinię, że pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. #8 12 Jan 2016 15:00 putas putas Renewable energy sources specialist #8 12 Jan 2016 15:00 jurkuc wrote: Tutaj pozwolę sobie wyrazić opinię, że pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. No za darmo to nie wolno. Zwłaszcza, że firma dystrybucyjna nie jest Twoim sprzedawcą prądu. #9 12 Jan 2016 15:10 januszss januszss Level 16 #9 12 Jan 2016 15:10 jurkuc wrote: pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. A to z jakiego niby powodu? Czemu na przykład nie możemy dostać ceny hurtowej? Rozwijając główny wątek: W tej chwili sytuacja jest wręcz kuriozalna. Najmniejsi i najsłabsi inwestują, aby zaoszczędzić, a prawdziwy, czysty i bezinwestycyjny zysk z tego czerpią koncerny energetyczne (podwójny przesył) i państwo (podatki i zielona energia). Nie dość, że nie dokładają ani grosza, ledwie tolerują naszą działalność robiąc nam wielką łaskę i jeszcze nazywają to wsparciem. #10 12 Jan 2016 15:11 przemar przemar Level 14 #10 12 Jan 2016 15:11 W całej rozciągłości tematu zgadzam się z Putasem. Argumentowałem to podobnie w sąsiednim temacie. "Przecież jak oddaję nadwyżkę w danej chwili do sieci, to zjada ją mój sąsiad, a wówczas ZE nie przesyła jej kilkaset kilometrów od najbliższej elektrowni, do sąsiada, tylko 100 metrów, a skubie go za przesył normalnie. Więc nie ponosi kosztów przesyłu, a na nim zarabia więc bilans wychodzi ZE na zero, bo ja nie zapłacę za przesył pobranej i zbilansowanej energii a zapłaci normalnie w rachunku sąsiad. Teraz w netmeteringu ZE za przesył tej samej energii zarabia dwukrotnie, na mnie i na sąsiedzie. Dalej idąc, nadwyżkę nad bilansem ZE odkupuje ode mnie obecnie za 0,17zł, a bez żadnej obróbki ze strony ZE /tj. stacje trafo, przesył, itp/ sprzedaje te 0,17 nie ponosząc ŻADNYCH KOSZTÓW sąsiadowi za 0,575zł. Marża 240%!!!!!. Im powinno zależeć na rozproszonych źródłach energii wychodzących ponad bilans 1:1 bo to dla ZE czysty zarobek." i dalej "wnoto napisał: "Produkujesz (bilans 1:1) 1kWh o 12:00 i sprzedajesz ją do energetyki po cenie za prąd + przesył. Potem odbierasz to o 20:00 po cenie za prąd+przesył. Z jakiego powodu należy Ci się opłata za przesył ?" Dlatego, że o 12:00 tą wyprodukowaną 1kWh ZE sprzeda sąsiadowi po cenie prąd+przesył, więc jeśli mi nie "odda" tego przesyłu, to na tej 1kWh za przesył zarobi 2X, na mnie o 20:00 i na sąsiedzie o 12:00" Dodatkowo dochodzą aspekty podniesione przez Putasa, koszty urtzymania sieci już płacimy, a na przesyle w obrębie "osiedla" nie stracą tych 10-14%, która to strata już jest wliczona w cenę prądu, czyli są do przodu kolejne kilkanaście procent na wytworzeniu przeze mnie energii. #11 12 Jan 2016 16:16 zbich70 zbich70 Level 43 #11 12 Jan 2016 16:16 putas wrote: Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł straty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Chciałbym zwrócić uwagę, że podane procenty strat sieciowych oraz opłaty dystrybucji to wartości uśrednione. Takie same są dla odbiorcy w Bełchatowie czy Połańcu jaki dla odbiorców na Suwalszczyźnie czy w Bieszczadach. putas wrote: Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi Zwróć proszę uwagę na słowo "teraz". Teraz Twoją nadwyżkę konsumuje sąsiad zza miedzy. Ale jutro sąsiad postawi swoje OZE i wypnie sie na Twój prąd. I kolejny sąsiad, kolejny i kolejny... i trzeba będzie tę energię przesyłać dalej. A dalej też będą OZE, więc jeszcze dalej aż wręcz do samego Bełchatowa, który na ćwierć gwiazdka będzie utrzymywać kotły w gotowości i tylko na samą gotowość spalać znaczne ilości węgla. A musi tę gotowość utrzymać - tu nie ma zmiłuj, OZE nie jest na tyle stabilne by kotły w Bełchatowie wygasić. Od dobrych klilku lat obserwuję zjawiska jakie zachodzą w skali makro. W mojej okolicy powstało wiele farm wiatrowych o mocach ponad 50MW. Wszystko ładnie i pięknie gdy w wietrzne dni FW pokrywały lokalne zapotrzebowanie i przesył liniami 110kV oscylował około zera a w dni bezwietrzne pobór wynosił do 20-30MW w szczycie. Obecnie przy dobrych wiatrach linie te przesyłają po 100-120MW w przeciwnym kierunku. Pytanie zatem - straty sieciowe są większe przy przesyle 20MW czy 120MW? I proszę mi nie mówić, że w skali makro działają inne prawa fizyki niż w skali mikro. #12 12 Jan 2016 16:20 januszss januszss Level 16 #12 12 Jan 2016 16:20 Prawa fizyki nie, ale warunki dofinansowania już tak. No i jak na razie z tą ilością małych instalacji u każdego sąsiada bym nie przesadzał. Zanim do tego dojdzie możemy już mieć akumulatory w przystępnych cenach i wypiąć się na kocioł w Bełchatowie. #13 12 Jan 2016 19:02 putas putas Renewable energy sources specialist #13 12 Jan 2016 19:02 zbich70 - ja o Wiśle, Ty o przemyśle. Ja jestem prosumentem i o prosumenckości się wypowiadam. A Ty nagle wyskakujesz o farmach po kilkadziesiąt MW. Jaki sens ma porównywanie jednego do drugiego? Ale w sumie masz rację. Można to porównywać. Sam piszesz, że są problemy jak duża farma wiatrowa zacznie pompować duże ilości energii do sieci krajowej. Zgadzam się z Tobą w 100%. Dlatego lepsza i stabilniejsza dla sieci jest energetyka rozproszona. I ja to powtarzam od miesięcy. Fajnie, że się w tym zgadzamy. #14 12 Jan 2016 20:03 zbich70 zbich70 Level 43 #14 12 Jan 2016 20:03 putas wrote: Sam piszesz, że są problemy jak duża farma wiatrowa zacznie pompować duże ilości energii do sieci krajowej. Zgadzam się z Tobą w 100%. Dlatego lepsza i stabilniejsza dla sieci jest energetyka rozproszona. Niestety nie. W przypadku dużych OZE operatorzy sieci dystrybucyjnych i przesyłowych mają wpływ na generację i jej ograniczenie gdy przekracza ona zdolności przesyłowe. W przypadku źródeł rozproszonych takich możliwości nie ma. Zatem istnieje możliwość wystąpienia intensywnej generacji w punktach, gdzie sieć nie jest do tego przystosowana. Technologicznie jest możliwe kontrolowanie przepływów w każdym punkcie sieci, tak aby zapewnić optymalne wykorzystanie możliwości przesyłowych, ale niestety to dystrybutor musi ponieść tego koszty a nie prosument. Producent komercyjny związany jest IRiESD i IRiESP w zakresie dotępu do sieci i z tego wynika wola współpracy obu stron. W przypadku generacji rozproszonej tego nie ma. Innymi słowy - wielcy odbiorcy, producenci i dystrybutorzy już dawno wypracowali metody współpracy, natomiast my "maluczcy" próbujemy jedynie dosiąść się do stołu i uszczknąć kawałek tortu, który już dawno jest podzielony... #15 12 Jan 2016 20:13 januszss januszss Level 16 #15 12 Jan 2016 20:13 zbich70 wrote: Zatem istnieje możliwość wystąpienia intensywnej generacji w punktach, gdzie sieć nie jest do tego przystosowana. O czym piszesz? Przecież nikt nie pozwoli podpiąć większej instalacji niż moc przyłącza. A przyłączu wszystko jedno w którą stronę prąd płynie. Pomijam już to, że niecała produkcja idzie w sieć, część przecież zużywamy na swoje potrzeby. Można wręcz powiedzieć, że sieć lepiej zniesie odbiór naszej nadprodukcji, niż dostawę energii do nas. #16 12 Jan 2016 20:33 zbich70 zbich70 Level 43 #16 12 Jan 2016 20:33 januszss wrote: O czym piszesz? Przecież nikt nie pozwoli podpiąć większej instalacji niż moc przyłącza. A przyłączu wszystko jedno w którą stronę prąd płynie. A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Dotyczą one pobierania energii i zakładają, że nie wszyscy będą jednocześnie pobierać maksymalną moc przyłączeniową, bo nie zawsze ją potrzebują. Nie będziesz pobierać więcej niż potrzebujesz, bo za to płacisz. Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? #17 12 Jan 2016 20:53 umcus umcus Level 16 #17 12 Jan 2016 20:53 zbich70 wrote: Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? Ja mogę na swojej wsi. Nie sądzę, bym zainstalował większą instalację, niż 8 kWp. Moje przyłącze ma 2 x więcej. Mało tego, na mojej wsi będę pierwszy, który będzie miał PV, niezależnie czy będę je miał za pół roku czy za 5 lat. Może jak zainstaluję, znajdzie się jeszcze jedna bądź dwie osoby. Może. Takie klimaty. I tak będzie wszędzie. Bo 1) wbrew temu co media trąbią, nie jesteśmy coraz bogatsi 2) węgiel i drzewo z lasu zawsze będą tańsze 3) politycy robią wszystko, by nie dopuścić ludzi do OZE. O czym Ty piszesz? Zagrożenia? Wolne żarty, w lato PV by nam nie zafundowało powrotu do komuny i stopni zasilania. Przez ten właśnie beton mamy ten syf z energetyką. Prosumenci mogą jedynie pomóc ratować ten zacofany system. Dlatego putas ma rację: powinien być pełny net-metering i nadwyżki choćby za darmo do sieci. Wtedy jest szansa, że ludzie to kupią i uratują za własne pieniądze tyłki decydentów. Ale oczywiście tak nie będzie i z roku na rok nasza sieć energetyczna będzie coraz bardziej klękała. Przykre to. #18 12 Jan 2016 20:56 putas putas Renewable energy sources specialist #18 12 Jan 2016 20:56 zbich70 wrote: A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Dotyczą one pobierania energii i zakładają, że nie wszyscy będą jednocześnie pobierać maksymalną moc przyłączeniową, bo nie zawsze ją potrzebują. A wyobrażasz sobie, że każdy dom będzie miał zainstalowane PV i to na dodatek o mocy swojego przyłącza? Większość domków ma przyłącza 12-16kW. I na tych domkach najczęściej montuje się 3-5kWp - czyli 20-30% mocy przyłączeniowej (zasem do 10 kWp, ale to bardzo sporadycznie). Nawet teoretycznie jakby to było na każdym domu na danej ulicy to i tak w życiu nie przeciążysz sieci. A tak optymistycznego rozwoju PV to chyba nikt nie zakłada. Dodano po 2 [minuty]: zbich70 wrote: Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? Tak. Pełne bilansowanie bez FiT. I po problemie, nie będzie dmuchania instalacji, bo to nie będzie miało sensu. #19 12 Jan 2016 21:32 januszss januszss Level 16 #19 12 Jan 2016 21:32 zbich70 wrote: A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Nie wiedziałem, że tak się to nazywa, ale raczej wiem, o co chodzi. Skoro energetycy biorą kasę za moc przyłączeniową, to powinni taką moc zapewnić. W praktyce jest lipa, bo ja sam mam mam zabezpieczenia 100A (na 2 liczniki), a transformator do którego jest podłączone jeszcze 9 odbiorców ma 110kW (kVA? nie jestem fachowcem). W każdym razie jak miałem problemy z prądem i przy elektrykach dociążyłem fazę tylko 40A, to kazali mi obciążenie na różne fazy porozkładać, jeśli to ma znaczenie, jestem na końcu sieci. Uważam, że to nie jest mój problem. Ale mimo tej lipy i tak jest miejsce dla 11 instalacji po 10kW (chyba dobrze liczę?), to jedna więcej niż jest gospodarstw. A myślisz, że każdy będzie instalację zakładał i to nie mniejszą niż 10KW? To wieś, więc każdy ma jakiś dach albo miejsce i są możliwości. Jednak nie spodziewam się aby powstało więcej niż 30kW. Niech będzie nawet 50 (to jest instalacja 5kW na każdym domu, wyobrażasz sobie taki fotowoltaiczny boom?) I co wtedy? Trafo siadnie? A co w budynkach piętrowych wielorodzinnych, widzisz tam miejsce na 5kW dla każdego mieszkania? A skoro stać kogoś na panele, to i stać na klimę i inne energochłonne urządzenia, które zużyją część produkowanej mocy. Wiec szczerze wątpię, abyśmy nadwyżkami byli w stanie przekroczyć możliwości transformatora. Nie wiem, ale twoje argumenty, mimo że są dalekie od wyssania z palca nie trafiają do mnie. Są stronnicze, jakbyś był po drugiej stronie mocy . Prezes PGE? #20 12 Jan 2016 21:44 piotrp_NEW piotrp_NEW Level 15 #20 12 Jan 2016 21:44 Witam Obecnie też jeszcze nie posiadam PV bo ceny jakie mi oferują za montaż przekraczają moje założenia. Obecnie przyłącze do domu mam 13kW, a przyszłe panele to 5kWp. Na mojej linii mam kilka domów jednorodzinnych. Z moich obserwacji wynika że dom bierze ok 150W w lato i 450W zimą, są to oczywiście moce powiedzmy ciągłe minimalne. Zatem jeżeli będę miał 5kWp to przy dobrych warunkach w uproszczeniu osiągnę 5kW mocy zatem sam jej nie zużyję i muszą to pochłonąć sąsiedzi. Tak więc jeżeli reszta sąsiadów założy sobie PV to kto weźmie moją energię ? O tym właśnie pisał kolega "zbich70". #21 12 Jan 2016 21:53 putas putas Renewable energy sources specialist #21 12 Jan 2016 21:53 Piszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Poza tym nie wierzę, że każdy założy PV - jest to zupełnie nierealne. A kto wykorzysta Twój prąd? Ci którzy nie założą PV, sklep na osiedlu, pobliska szkoła, pobliski zakład usługowy. Nie dramatyzujcie, że będzie tak ogromna nadprodukcja. Czy w innych krajach idą z dymem transformatory na osiedlach? Nie słyszałem jakoś, dobra - może źle słuchałem. #22 12 Jan 2016 22:00 januszss januszss Level 16 #22 12 Jan 2016 22:00 piotrp_NEW wrote: Obecnie też jeszcze nie posiadam PV A sąsiedzi posiadają? Na pewno będą zakładać? Dom każdego z nich zużywa tylko 150W? Nikt nie ma u was pralki, żelazka, lodówki itp? Nie ma jakiegoś sklepu, firmy itp? Nawet jeśli nie, to nadmiarowy prąd wyjdzie spoza waszej lokalnej sieci dalej, tą samą drogą, którą do was przychodzi. I dlaczego w takim razie w lecie ogłoszono któryśtam stopień zasilania, poważnie ograniczono zużycie prądu w energochłonnych zakładach i nawet w supermarketach zabroniono używać klimatyzacji? Z nadmiaru energii? Swoim sprzedawanym nadmiarem zatkaliśmy sieć energetyczną? Przecież nasze instalacje właśnie wtedy produkowały najwięcej prądu! #23 12 Jan 2016 22:05 przemar przemar Level 14 #23 12 Jan 2016 22:05 Obrońcy uciśnionych ZE tak naprawdę nie mają argumentów, te są raczej po naszej stronie. Oprócz tego wszystkiego co już napisaliśmy, to jeszcze jedno takie ciepłe lato jak to które było i sieć na pewno będzie padać, przynajmniej miejscami. I tak pewnie Ci wszyscy co kupili klimy będą ich używać i w tym roku. Sam zainstaluję bo na poddaszu miałem ciut ciepło. Znów będą ograniczenia w dostawach, a jakby było sporo rozproszonych instalacji to co?, pewnie było by lepiej. Moje przyłącze 14kV i sieć za nim zdzierży moje max 6kW. We wsi obok jest 1 instalacja 10kW, ja pewnie będę miał drugą, jeszcze na jednym jest chyba ze sześć paneli i tyle, na gminę mającą mieszkańców. Przeciążenie sieci od PV nam chyba nie grozi . Piotrp_NEW pitolicie Hipolicie , po pierwsze primo - chyba ustawowo ograniczona jest moc PV, nieprawdaż????, po drugie primo jak wynika z obserwacji żywego organizmu jeszcze długoooooooooooooo nie zbliżymy się do tych granic, więc nie ma obawy że wszyscy we wsi będą mieć na dachach pv. Poza tym ile dachów jest badających się do założenia instalacji????. Dalej, tak ja mówimy, przy 1:1 po cholerę robić większą instalację niż zużycie - finansowy idiotyzm, więc instalacje nie będą przekraczać 5 - 6 kW i nie grożą żadne przeciążenia z powyższych powodów #24 12 Jan 2016 22:15 piotrp_NEW piotrp_NEW Level 15 #24 12 Jan 2016 22:15 putas wrote: iszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Tyle mam miejsca na dachu (byc może 6 kWp się zmieści ale nie 10). Obecnie zużywam ok 8000 kWh/rok zatem produkcja z PV 5KWp jeżeli było by pełne bilansowanie pokryje mi powiedzmy połowę zapotrzebowania. Obecnie osiedle to jedynie domki. januszss wrote: Dom każdego z nich zużywa tylko 150W? Nikt nie ma u was pralki, ż Kolego pisałem o mocy minimalnej którą dom pobiera i która jest realna do wessania przez dom mój czy moich sąsiadów w trakcie głównej produkcji, a ta odbywa się w dzień kiedy większości nie ma w domu. Dodano po 4 [minuty]: przemar wrote: Dalej, tak ja mówimy, przy 1:1 po cholerę robić większą instalację niż zużycie - finansowy idiotyzm, więc instalacje nie będą przekraczać 5 - 6 kW i nie grożą żadne przeciążenia z powyższych powodów Kolego czy ja gdzieś pisałem o jakiś przeciążeniach sieci ? Piszę tylko o realnym wypchnięciu tego co moje przyszłe panele mogą wypchnąć bo sam w tym czasie nie skonsumuję. #25 12 Jan 2016 22:21 putas putas Renewable energy sources specialist #25 12 Jan 2016 22:21 piotrp_NEW wrote: putas wrote: Piszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Tyle mam miejsca na dachu (byc może 6 kWp się zmieści ale nie 10). Obecnie zużywam ok 8000 kWh/rok zatem produkcja z PV 5KWp jeżeli było by pełne bilansowanie pokryje mi powiedzmy połowę zapotrzebowania. Obecnie osiedle to jedynie domki. I to jest kolejny świetny argument, że nie będzie problemu z siecią. Ostatnio coraz więcej osób pyta mnie co i jak z montażem PV na dachu. I przeważnie jest tak, że na dach zmieści się mniej niż by człowiek chciał i mniej niż by to wynikało z rocznego zużycia domu. Po prostu obecnie buduje się bardziej wymyślne dachy (brak dużych równych połaci) i równocześnie rośnie poziom konsumpcjonizmy społeczeństwa. W domach jest po prostu coraz więcej prądożernych sprzętów. #26 12 Jan 2016 22:26 januszss januszss Level 16 #26 12 Jan 2016 22:26 piotrp_NEW wrote: Piszę tylko o realnym wypchnięciu tego co moje przyszłe panele mogą wypchnąć bo sam w tym czasie nie skonsumuję. januszss wrote: nadmiarowy prąd wyjdzie spoza waszej lokalnej sieci dalej, tą samą drogą, którą do was przychodzi. #27 12 Jan 2016 22:43 zbich70 zbich70 Level 43 #27 12 Jan 2016 22:43 putas wrote: A wyobrażasz sobie, że każdy dom będzie miał zainstalowane PV i to na dodatek o mocy swojego przyłącza? Szczerze, to nie. Nie na chwilę obecną. Ale spodziewam się, że przy rozliczaniu 1:1 nastąpi nieprzewidywalny boom. Co gorsze, lokalizacje o rozproszonej zabudowie mają znacznie gorzej rozwiniętą sieć energetyczną, ale to właśnie tam są zdecydowenie korzystniejsze warunki do zabudowy OZE. Z drugiej strony OSD inwestują w rozbudowę sieci tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione, czyli tam gdzie będzie odbiór (lub też produkcja) energii. Trudno oczekiwać od operatorów inwestycji "w ciemno". Któż z nas by sie pisał na taki ryzykowny "deal"? januszss wrote: Nie wiem, ale twoje argumenty, mimo że są dalekie od wyssania z palca nie trafiają do mnie. Są stronnicze, jakbyś był po drugiej stronie mocy . Prezes PGE? Koledze odpowiem tak: Prezesem PGE ani innego operatora nie jestem. Nie jestem po żadnej stronie mocy. Znam po prostu w miare dobrze obydwie strony, w tym również tą ciemną, więc w tych tematach, zorientowanych w jedną stronę, staram się przedstawić także drugą... nic wiecej... przemar wrote: Obrońcy uciśnionych ZE tak naprawdę nie mają argumentów, te są raczej po naszej stronie. Nikt tu nie broni uciśnionych ZE. Jeśli już to przedstawia inny punkt widzenia. Ale widać, że w tym wątku (podobnie jak w sąsiednim) inne zdanie nie jest tolerowane. Czuję się jakbym był na miesięcznicy smoleńskiej i zakwestionował teorię zamachu... #28 12 Jan 2016 22:58 januszss januszss Level 16 #28 12 Jan 2016 22:58 Dyskusja właśnie na tym polega, aby dobrze poznać zdanie obydwu stron. Nieco humoru przy tym nie zaszkodzi . I szczerze mówiąc mocno zdziwiony jestem, że do tej pory żaden nie padł żaden konkretny argument przeciw instalacjom fotowoltaicznym. Boomu się nie obawiam. Przynajmniej nie w skali zagrażającej sieciom energetycznym. Na razie niewielu na to stać, a jak już będziemy bogatsi, to najprawdopodobniej będą już akumulatory w rozsądnych cenach. Teraz jest mocne parcie na ten temat. Twoje argumenty są jak najbardziej na miejscu, tyle że nie są szczególnie przekonujące, co sobie wyjaśniamy. Nie uciekaj stąd, bez kontrargumentów zostanie tylko Towarzystwo Wzajemnej Adoracji #29 12 Jan 2016 23:02 umcus umcus Level 16 #29 12 Jan 2016 23:02 Problem w tym, że ani politycy ani ZE nie byly do tej pory (i nie są nadal) w porządku w stosunku do ludzi. Jeśli kogoś nie traktujesz jako partnera do rozmowy, tylko jak wsiowego glupka, to raczej nie będziesz oczekiwał zrozumienia u niego, prawda? A tu właśnie mamy do czynienia z taką sytuacją. Prosumentów oskarża się o wszystko, łącznie z zaćmieniami słońca (hehe) i o przyczynianie się do problemów z siecią. Święty by stracił cierpliwość. Jeśli ZE z politykami na czele zaczną ludzi traktować po ludzku to wtedy będzie można zmienić narrację. Póki co - stoimy w obliczu zagrożenia stabilności sieci i wielkich kar, które my będziemy musieli pokryć. A to nie jest wina prosumentów. #30 12 Jan 2016 23:14 ogryz ogryz VIP Meritorious for #30 12 Jan 2016 23:14 Koledzy, prawda jest taka, że nikt tak na prawdę nie wie ile tych instalacji powstanie w dłuższej perspektywie czasu, jaką moc będą oddawać do sieci i jak ta sieć zareaguje. Blackout'u z tego powodu raczej nie doświadczymy. Wszystko zależy od sytuacji na świecie, kosztów paneli i innych składowych instalacji, wysokości wsparcia i czasu jego trwania. Samo zniesienie ceł na chińskie panele, może obniżyć ich cenę na tyle, że zainteresują się nimi kolejne rodziny, firmy, spółdzielnie. Również jestem przeciwnikiem FiT i popieram pełny net-metering 1:1, ale tylko jako system wsparcia. Sytuacja mogłaby wyglądać tak: - Kowalski uruchamia mikroinstalację, dostaje net-met 1:1, przesył(akumulację) pokrywa Państwo, - Kowalski korzysta z tego systemu przez np. 15lat, czas ten obliczony jest na zwrot kosztów inwestycji, - gdy inwestycja się zwróci, Kowalski przechodzi do zwykłego net-meteringu, opisanego w pierwszym moim poście, czyli bilansuje całość i płaci od każdej zbilansowanej kWh tzw stawkę akumulacyjną. Na trwałe bilansowanie 1:1, na koszt ZE, nikt się nigdy nie zgodzi. Każda kolejna instalacja pomniejszałaby wpływy na utrzymanie sieci, która przecież jest niezbędna do gospodarowania mocami, zarówno tymi wielkimi z Bełchatowa, jak i tymi malutkimi z mikroinstalacji. Kto uważa inaczej, niech kupi kilka AKU i udostępni sąsiadom za darmo do magazynowania energii. Wszelkie naprawy i wymiana zużytych akumulatorów na koszt właściciela Pozdrawiam.